Krew





skonało, czułem zimnego trupa w piersi...
potem włożono je w trumnę, miałem wyraźnie trumnę w sobie, ciężkimi młotami zabijano wieko, każde uderzenie młota biło mi głośno, boleśnie w piersi, biło...
biło, czułem każde wejście gwoździa w tę trumnę, a tyś mnie pytała ciągle:
— Co ci jest?
Ale wtedy już wszystko, co było dobrego w doli mojej, stało się przeszłością, i odpowiedziałem ci: Wiochno, kochałem więcej strzęp rąbka twojej sukni, niż ty moją biedną,
znękaną duszę...
Zaczęłaś mówić o sukniach...
To już tak dawno, potem jeszcze długo byliśmy ze sobą, ale początek nieszczęścia dobrze się pamięta.
O moja ty pieszczocho serdeczna, jak ja ciebie nudzę!!... Przebacz, jeszcze chwilkę — tak mi trudno skończyć.
Ja musiałem ciebie ukochać całem kochaniem mojem, bo nie wiem dlaczego ty, uosobienie szczęścia, zbliżyłaś się do mnie, do mojego smutnego życia; nie wiem dlaczego byłaś dobrą
dla mnie, taką ponad ludzkie pojęcie o szczęściu, dobrą... wiesz sama... i to wówczas, kiedy najbardziej opuszczony i smutny byłem... kiedy byłem sam, sam...
Spełniła się bajeczna, niepojęta godzina cudu, tych sto dni mojego życia; nie dłużej, a potem... Twoja wola; złorzeczyć nie będę ci, boś mimo wszystko biedna...
dziwnie to brzmi o tobie... jednak biednaś jest...
Baw się, szalej, ty jedna możesz naprawdę szaleć, bo nigdy nie zdołasz się obudzić... Idź w blask życia... ty...
Wybacz mi ten list, musiałem, musiałem powiedzieć: skończone i odchodzę w cień...
BEZ DUSZY!
(Baśń)
Dusza ma cierniem uwieńczona Na białym krzyżu Twego ciała, Przybita pragnień mych gwoździami, Schyliwszy głową zwolna kona.
Ja sam jak Judasz Iskaryota, Za Twój namiątny pocałunek, Na dreszcz wydałem ją konania...
Jak mią przeraża ta Golgota...
Stanisław Brzozowski.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 Nastepna>>